lata 1996-2000
ROK 1996
Walne zgromadzenie sezonu 96/97 odbyło się w dniu 26 maja 1996 a w Kronice widnieją oryginalne odręczne podpisy Kolegów myśliwych członów Koła uczestniczących w tym zebraniu. Brak szczegółowych zapisów o powyższym sezonie w Kronice Koła wskazuje na kolejny normalny sezon w życiu Koła.
ROK 1997
Rozpoczęliśmy ten rok kolejnym balem karnawałowym zorganizowanym w harcówce przy ul. Partyzantów w Twardogórze. Bal tradycyjnie był okazją do wręczenia nagród i dyplomów dla Kolegów najbardziej angażujących się w życie Koła. Wyróżnieni zostali Koledzy Kazimierz Chrzanowski, Stanisław Paluszek, Idzi Godlejewski i Stanisław Pyrkowski. W dniach 16 i 23 lutego 1997 roku Koło przeprowadziło akcję zwalczania szkodników i /95 zdejmowania sideł i wnyków kłusowniczych – podczas działań na obwodzie 40 zdjęto około 20 wnyków a na 38 około 17. Zbieraniem topinamburu w dniu 19 kwietnia rozpoczęto sezon uprawny poletek łowieckich. W poczet członków Koła przyjęto kolegów Roberta Wolka, Henryka Sanetrę, Tadeusza Olszowego i Pawła Bieńkę. Koledzy Ludwik Szydełko i Tadeusz Fraszczyk doprowadzili do ujęcia na gorącym uczynku kłusownika – sprawę przekazano policji i prokuraturze. Tradycyjnie tym razem 4 maja 1997 roku odbyły się myśliwskie zawody strzeleckie.06.1995 Członków Koła połączone ze szkoleniem z bezpiecznego obchodzenia się bronią i przeglądem broni przez zaproszonego rusznikarza. W jury zawodów zasiedli tym razem Andrzej Tylcz i Bronisław Żegliński jako sędziowie główni, Stanisław Pyrkowski, Józef Szyrner, Józef Konieczny i Edward Cyjak jako sędziowie liniowi. Do reprezentacji podczas zawodów wojewódzkich wybrano Kolegę Aleksandra Szydełko, – który tradycyjnie godnie reprezentował nasze Koło zajmując w klasyfikacji indywidualnej I miejsce. Zarząd Koła postanowił wnieść w imieniu Koła wkład w odbudowę strzelnicy sportowej PZŁ we Wrocławiu zniszczonej przez wielką powódź, jaka nawiedziła stolicę regionu środku lata 1997. W tym sezonie łowieckim wprowadzono urzędowy obowiązek znakowania tusz pozyskanej zwierzyny płowej i czarnej znacznikami – paski w kolorze żółtym z tworzywa sztucznego. Kolega Krzysztof Szydełko zajął I miejsce indywidualnie na Wojewódzkich Zawodach Strzeleckich w Kaliszu. Do sierpnia 1997 wykonano plan łowiecki w ilościach 13 kozłów i 6 dzików na obwodzie 40 i 9 kozłów (w tym 3 strzelone przez zaproszonych myśliwych dewizowych) i 10 dzików na obwodzie 38. Na koncie bieżącym w Banku Koło posiada aktualnie kwotę 5298pln a na kontach lokacyjnych 1800pln. W roku 1997 Zarząd Koła podpisał umowę dzierżawną obwodu łowieckiego 40 na okres kolejnych 10 lat. Opłata dzierżawna wyniosła 1720pln. Dnia 27 grudnia zwołano Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Członków Koła i powołano nowy Zarząd Koła. Z racji bardzo słabo prowadzonych spraw Zarządu Koła odwołano z funkcji Prezesa Kolegę Włodzimierza Kowalskiego w jego miejsce powołano na stanowisko Prezesa pełniącego już w przeszłości tę funkcję Alojzego Pawełkę, Łowczym został Ludwik Szydełko a Sekretarzem Stanisław Paluszek. Wice-łowczym wybrano Mariana Polaka i funkcje Skarbnika powierzono Andrzejowi Klinowskiemu.
ROK 1998
Początek roku przyniósł wiadomość o konieczności ostatniego pożegnania kolegi Stanisława Wolińskiego – odszedł do krainy wiecznych łowów Wielki Myśliwy – leśnik, znawca przyrody i łowiectwa i ich propagator wśród młodzieży. Kolega wielki duchem i poczuciem humoru, wspaniały kompan wszystkich polowań zbiorowych, balów i spotkań myśliwskich. W uroczystościach pogrzebowych uczestniczyła reprezentacja Koła a prezes Alojzy Pawełko wygłosił mowę pożegnalną nad grobem Kolegi Stanisława Cześć Jego Pamięci!
Zarząd powołał Strażników Łowieckich w dzierżawionych obwodach – na obwodzie „40” strażnikiem został Jan Franiak a na „38” Stanisław Sobieraj. Rok 1998 jest prawie rokiem jubileuszowym dla Koła – zbliżające się 50-lecio powstania Koła chcemy uczcić w szczególny sposób. Z tej okazji wykonując uchwałę Walnego Zgromadzenia Zarząd zlecił wykonanie sztandaru Koła Łowieckiego nr 37 „Cyranka” w Twardogórze, który został w dniu 24.10.1998 Uroczyście poświęcony w kościele – Sanktuarium Najświętszej Marii Panny w Twardogórze przez księdza Zdzisława Gorczewskiego. Uroczysta msza odbywała się w ceremonii myśliwskiej z sygnałami granymi na trąbce i rogu. Poczet sztandarowy w osobach Władysława Klucznika, Tadeusza Fraszczyka i Jaromira Żeglińskiego w galowych mundurach myśliwskich podtrzymał Sztandar podczas święcenia, po którym wszyscy Koledzy myśliwi zgromadzenia na uroczystości ucałowali go przyrzekając solennie w duchu by stał się dla wszystkich symbolem braterstwa, jedności i szczerej przyjaźni miedzy kolegami myśliwskiej braci. Po mszy Koledzy Myśliwi z rodzinami spotkali się przy nowo ustawionym w kniei na obwodzie 40 krzyżu. Uroczysty charakter spotkania podkreśliło urokliwe ognisko w scenerii jesiennego lasu i wspaniała, zgodna jednocząca brać Koła biesiada.
Rok 1998 stał się wyjątkowo smutny dla wszystkich członków Koła po odejściu do niebiańskie łowiska wieloletniego Łowczego naszego Koła – Józefa Szydełko. Odszedł po długiej walce z chorobą. Brakło nam osobowości i charyzmy tego wielkiego myśliwego. Brakło wspaniałego Kolegi, przywódcy dla wszystkich myśliwych i przewodnika dla Nemrodów. Brakło charakterystycznego śpiewnego ciętego języka myśliwego. Pożegnaliśmy go na cmentarzu w Twardogórze w prawie pełnym składzie osobowym ze łzą wzruszenia w oku i wspaniałą oprawą muzyczną hejnalistów myśliwskich. Niech Knieja wiecznie szumi nad Jego mogiłą!
ROK 1999
Rok 1999 był rokiem szczególnym dla myśliwych z Koła łowieckiego „Cyranka” w Twardogórze, gdyż koło obchodziło 50-lecie swojego istnienia.
Po długotrwałych przygotowaniach i zaangażowaniu ze strony kolegów myśliwych 6 czerwca świętowano jubileusz „50-lecia”. Na miejsce imprezy Zarząd Koła wybrał plac w parku przed byłym internatem Zespołu Szkół Zawodowych w Twardogórze ze względu na sprzyjające warunki logistyczne, urodę (budynek pięknego pałacu) i centralne położenie obiektu w miejscowości. Uroczystość rozpoczęła się przemarszem braci łowieckiej ze sztandarem na okolicznościową mszę świętą do kościoła pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny. Ta szczególna msza była grana na myśliwskich instrumentach dętych przez zaprzyjaźniony zespół z Wielunia jako „msza hubertowska”. Po powrocie z kościoła głos zabrał prezes Alojzy Pawełka. Na początku swej przemowy powitał znakomitych gości (obecnością swoją zaszczycili nas przedstawiciele władz łowieckich i leśniczych. Potem kolega prezes przedstawił początek działalności i historię naszego Koła, gdzie przypomniał nazwiska wielu zasłużonych kolegów, którzy odeszli już do Krainy Wiecznych Łowów. Po wystąpieniu kol. A. Pawełki miał miejsce doniosły akt wbicia w drzewce sztandaru pamiątkowych tarcz z nazwiskami członków Koła Łowieckiego „Cyranka”. Każdy myśliwy dokonywał tego własnoręcznie. Następnie przyszedł czas na poczęstunek, na którym nie mogło zabraknąć dziczyzny, i na zabawę. Niezwykle sympatycznym akcentem artystycznym był występ grupy kabaretowej „Z Kopydłowa”. Ci, obecnie bardzo popularni satyrycy tak dokazywali, że aż niezwiązani z myślistwem mieszkańcy Twardogóry przybyli tłumnie z rodzinami popatrzeć na występ, co tylko dodało splendoru uroczystości. Impreza przebiegała wspaniale. Pogoda dopisała, co widać na fotografiach. I długo będziemy wspominać tę okazję, podczas której był czas na chwilę refleksji i wspomnień, na chwilę podziękowań, okazania wdzięczności oraz hołdu wszystkim tym, dzięki którym mogliśmy w tym dniu cieszyć się i świętować jubileusz naszego Koła, a także na chwilę zabawy, rozrywki i śpiewu w tę czerwcową, słoneczną niedzielę.
Na posiedzeniu Zarządu złożono sprawozdania z działalności grup opiekujących się poszczególnymi rewirami. Stwierdzono, iż grupa rewirowa kol. Zenka Kozłowskiego najlepiej dba o stan urządzeń i dokarmianie zwierzyny na swym terenie. Ponadto wręczono uroczyście dyplom panu H. Puchale za całokształt współpracy z Zarządem Koła, a szczególnie za pomoc w zwalczaniu kłusownictwa.
Medalami zasługi zostali odznaczeni koledzy: Andrzej Klinowski, Franciszek Krawczyk i Tadeusz Fraszczyk. Darz Bór!
W okolicach Moszyc wandale o przekonaniach wegetariańskich zniszczyli ok. 12 ambon. Byli to młodzi ludzie z jednej z tych obecnych subkultur, które koncentrują się na przemocy, dewastacjach i narkomanii. Sama młodzież doniosła na nich, ale w obawie przed zemstą bała się świadczyć. Koledzy z Zarządu (Marian Polak) gromadzili dokumentację fotograficzną. Policja przesłuchała podejrzanych wandali i dewastacje skończyły się.
Tradycja i zwyczaje łowieckie mają się w „Cyrance” całkiem dobrze. Świadczy o tym nie tylko załatwiony w zeszłym roku na 50-lecie Koła sztandar, ale również obecne podczas polowań zbiorowych inne elementy kultury łowieckiej, jak chociażby chrzest myśliwski, który jest tak ważny dla każdego myśliwego. Uroczystości takie są wspaniałą okazją do spotkań towarzyskich po polowaniach. Jednak jak tak dalej pójdzie, to zostanie nam tylko tradycja i ewentualnie zwyczaje, gdyż kryzys rolnictwa, który ma wpływ na warunki bytowania zwierzyny bardzo daje nam się we znaki. Słabsze jakościowo grunty zamieniły się w ostatnich latach w ugory. Zwierzyna niechętnie gości na takim popasie, przenosi się gdzie indziej, w obszary lepiej nadające się na żerowiska. To, co obecnie mamy na obu obwodach jest naszą zasługą, gdyż z wielkim niepokojem wspieramy dziki, sarny, jelenie i ptactwo dokarmianiem i budową urządzeń hodowlanych.
Takich rozkładów po polowaniu, jak obok na fotografii, nie oglądamy już często. Część zwierzyny przeznaczamy również na odstrzały dla dewizowców, gdyż z tego są poważne wpływy pozwalające na funkcjonowanie naszego Koła w atmosferze trudnych przemian i reform gospodarczych w kraju i na utrzymanie wysokości składek na poziomie dostępnym dla kolegów myśliwych.
Niestety ciężka praca na rzecz Koła nie jest udziałem wszystkich kolegów myśliwych. Mam nadzieję, że prezentowana na zdjęciach determinacja niektórych aktywnych zachęci innych.
ROK 2000
Jak co roku Walnym Zgromadzeniem Członków Koła zainaugurowano rok gospodarczy?2000/2001. Ten ważny punkt w życiu Koła tradycyjnie miał miejsce w Urzędzie Miasta i Gminy w Twardogórze, w tak zwanej sali kolumnowej.
Na zdjęciu przerwa w obradach Walnego Zgromadzenia Członków Koła. Koledzy przed Ratuszem gawędzą i „dotleniają się”. W tym roku na Walnym byliśmy świadkami szczególnej chwili. Ze względu na wiek zrezygnował z członkostwa w Kole Łowieckim i PZŁ najstarszy nasz kolega Teodor Horoszko. Kolega Alojzy Pawełka podziękował w imieniu całego Koła koledze Horoszce za udział w dziele tworzenia historii Koła i działalności dla jego dobra i wręczył symboliczną wiązankę kwiatów. Darz Bór!
Po Walnym następną okazją do spotkania się w szerokim gronie członków Koła były zawody strzeleckie o puchar prezesa połączone ze szkoleniem z bezpiecznego obchodzenia się bronią i jej przeglądem.
W 2000 roku puchar przechodni prezesa Koła zdobył zajmując I miejsce kolega Marian Polak, który uzyskał 20 pkt. na 20 możliwych. Zaraz za nim na II miejscu uplasował się z 18 pkt. inny utytułowany strzelec naszego Koła – kolega Aleksander Szydełko. Kolega Marian Polak przyznał się, że już 7 raz wygrał zawody w Kole. Jednak przeważnie na zmianę, z kol. A. Szydełko. No cóż, wobec tego w 2001 roku kolej na kol. Olka Szydełko.
27 lipca 2000 Robert Wolk strzelił na obwodzie nr 38 rekordowego w naszym kole dzika. Po wypatroszeniu i ostudzeniu bestia ważyła 150 kg. Szable osiągnęły długość 22,7 cm. Darz Bór!
Ważnym punktem w działalności Koła Łowieckiego „Cyranka” jest organizacja polowań dewizowych. Są one źródłem poważnych wpływów pieniężnych, co wspomaga finansowo nasze Koło. Ponadto trzeba również zauważyć, że tego typu działalność sławi nasze zrzeszenie za granicą. Polujący u nas myśliwi zagraniczni są na ogół zadowoleni i z wyników i z kosztów, które ponoszą. Na zdjęciach po lewej stronie widzimy odprawy przed polowaniami dewizowymi. Dziewczyna z blond włosami i plecakiem to niestety nie Diana, lecz tłumaczka.